Co się dzieje w Osieku?

Co się dzieje w Osieku?

Od kuriozalnej porażki z Podwieskiem w 4 kolejce, dalej w lidze idziemy jak burza! Żadna z ekip nie jest w stanie zatrzymać rozpędzonych Legionistów! Co się dzieje w Osieku? Te i inne ciekawostki z życia klubu w rozwinięciu...

Kolejnym spotkaniem był mecz z nieobliczalnym Relaksem Górzno, goście przed meczem zapowiadali, że mogą nie pojawić się na meczu z przyczyn już wszystkim wiadomych. Na szczęście ambitnie i z charakterem podeszli do sprawy i przyjechali w dziesięciu. Nie wróżyło Im to dobrego wyniku, bo Legia za wszelką cenę chciała zamazać porażkę z Podwieska, dodatkowo był to mecz derbowy w naszym powiecie. Wynikiem 6-0 dla Legionistów zakończyło się to spotkanie. Łupem bramkowym podzielili się kolejno Kuba Malanowski, Mati Górski x2, Łukasz Stefańskix2 i Szymek Nawacki. Również w tym spotkaniu swoje pierwsze 90 minut w lidze zaliczył bramkarz Tomasz Mielnik, który zastąpił w tym meczu nieobecnego Jacka Katarzyńskiego. Gościom po raz kolejny dziękujemy za charakter i ambicję.


Następnie już w środę zmierzyliśmy się w 3 rundzie okręgowego Pucharu Polski z IV ligowym Promieniem Kowalewo. Goście nie zlekceważyli piłkarzy Legii i przyjechali w bardzo silnym składzie. Efektem sroga dla nas lekcja i porażka 0-5, choć do 40 minuty stawialiśmy opór rywalom i było 0-0. Na tym zakończyła się nasza pucharowa przygoda. Jak na B-klasową drużynę to i tak niezłe osiągnięcie. 


W 6 kolejce jechaliśmy do nieszczęśliwego dla nas Mełna. Wszystkie mecze które tam rozgrywaliśmy kończyły się naszym niepowodzeniem, więc z pokorą podchodziliśmy do tego meczu. Jak się okazało, Mełno nie okazało się wymagające i gładko 7-1 ograliśmy gospodarzy. Do przerwy prowadziliśmy już 4-0. Trzykrotnie trafił Stefański a po dwa gole zdobyli Lisiński i Guzowski. W tym meczu swój debiut zaliczył 16 letni Maciej Kiełpiński. 


Kolejny mecz u siebie w ramach 7 kolejki to dla zespołu Krzysztofa Krzyżykowskiego istny festiwal strzelecki. Po raz drugi goście przyjeżdżają w dziesiątkę, tym razem Ułani z Grudziądza. Outseider również okazał się ambitny i... na tym można by było zakończyć opis przeciwnika. Wygrywamy 11-0 do jest klubowym rekordem w oficjalnym meczu mistrzowskim. Wygraliśmy pewnie i bezsprzecznie będąc dla gości wyjątkowo litościwi. Gdyby nie nasza nieskuteczność, wynik oscylowałby w granicach 20-0. Przykro jest kiedy rywalom nie udaje się zebrać pełnego składu, takie mecze są bardzo niesprawiedliwe, no ale cóż, wynik się liczy. Był to przełomowy mecz dla kilku zawodników. Z 11 zdobytych goli, aż 9 strzeliło dziewięciu innych zawodników. Dwa gole zdobył Andrzej Guzowski, po jednej Lisiński, Stefański, Buchalski, Licznerski, Szymborski, Gierszewski i Luda, oraz jeden gol samobójczy. W drugim meczu z rzędu czyste konto zachował Mielnik.


Następna 8 kolejka to wyjazd do Książek. Zespół Zrywu zaskoczył nas i już w 3 minucie po błędzie Katarzyńskiego przegrywaliśmy 0-1. Odrobiliśmy straty po golu Piotra Lisińskiego i było 1-1. W 24 minucie znowu na prowadzenie wyszli zawodnicy z Książek, ale w 36 minucie odrobiliśmy za sprawą Łukasza Stefańskiego na 2-2. Niemalże po 120 sekundach po raz trzeci na prowadzenie wyszli gospodarze, a straty po raz trzeci odrobiliśmy w 45 minucie po rzucie wolnym Liska. W przerwie w szatni padło wiele mocnych słów i drugą połowę zagraliśmy już na 0 z tyłu. Niestety męczyliśmy się aż do 83 minuty kiedy to po faulu w polu karnym, rzut karny wykorzystał Michał Luda. 4-3! W 87 minucie po raz drugi trafił Stefański i było 5-2 a minutę później, głową, swoją drugą bramkę w sezonie, a szóstą dla Legii w tym meczu zdobył  Paweł Licznerski. 6-3! Po ciężkim meczu i twardym boju wywozimy 3 cenne punkty z Książek. Na wyróżnienie zasługuje występ Jakuba Perkowskiego, który dołączył do naszego zespołu. Koledzy z drużyny nie szczędzili pochwał na temat byłego piłkarza Lidera Włocławek. 

 

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości